Witam wszystkich odwiedzających !

Strona powstała z myślą promowania stylu życia opartego na szacunku do zwierząt i ich praw, które we współczesnym świecie są okrutnie łamane. Uważam, że każda, nawet najmniejsza istota ma niezaprzeczalne prawo do życia, którego nie możemy odbierać. Nie chcę tutaj nikogo zmuszać do nagłej i diametralnej zmiany swojego życia, a jedynie zachęcić do takich zmian, bądź przynajmniej do chwili refleksji nad losem zwierząt. Być może w przyszłości zaowocuje to podjęciem odpowiednich decyzji. Zwierzęta nie mogą się bronić same, dlatego chcę być ich głosem, który przypomni ludziom, że "wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.”

4.08.2012

Grupa wsparcia - Kraków



Kto z nas nie przeżywa odejścia ukochanego zwierzęcia ? Jedni potrafią sobie z tym jakoś sami poradzić, innych wspierają członkowie rodziny i znajomi. Niektórzy jednak nie mają z kim podzielić się tym smutnym faktem. Bywa, że zostają niezrozumiani, bądź nawet wyśmiani – bo to przecież tylko zwierzę. Dla mnie jak i dla wielu innych ludzi – to nie jest  TYLKO zwierzę. To przyjaciel z którym przeżyło się wiele wspólnych chwil i ciężko jest nam sobie poradzić z jego nieobecnością przy nas. Czujemy, że odszedł ktoś kto był nam bliski. Wiem to z własnego doświadczenia, gdyż 3 lata temu odszedł mój pies – Mikuś. To piesek którego przygarnęliśmy z podwórka – mały czarny kundelek zmagający się z wieloma chorobami m.in. wrodzoną wada serca i problemami z układem pokarmowym. Był z nami ponad 10 lat. Mimo swojej bezdomności i chorób był kochany. Z czasem się do nas przywiązał, a my do niego. To z pewnością nie był TYLKO pies – to był członek naszej rodziny i mocno przeżyliśmy jego stratę. Zabrakło jego stukania pazurkami po parkiecie, jego błagalnego wzroku wymuszającego jedzenie od każdego kto ruszał ustami, szczekania i radości kiedy ktoś wracał do domu, jego uroczego chrapania kiedy spał i uśmiechu podczas zabaw – jednym słowem brakowało jego obecności i strata mocno bolała.




Dlatego dzisiaj chciałam przedstawić Wam inicjatywę z którą wyszła fundacja „Czarna Owca Pana Kota”. Zorganizowała ona grupę wsparcia dla osób, które straciły ukochane zwierzę  i nie mogą poradzić sobie z bólem po jego utracie.
Pierwsze spotkanie odbyło się 23 maja 2012, w środę, o godz. 18. Spotkania odbywają się raz w miesiącu w siedzibie Fundacji  w Krakowie: ul. Miodowa 41 lokal 14b (II półpiętro, wejście w galeryjkę).


Na swojej stronie internetowej Fundacja wyjaśnia cele założenia takiej grupy:

„Po co powstała grupa wsparcia ?
Bo jest potrzebna, wiemy to ze swojego osobistego doświadczenia, z doświadczenia osób, które znamy.  Nie ma w Krakowie miejsca, przestrzeni przyjaznej osobom po stracie zwierzęcia, nie mają one się gdzie podziać ze swoim bólem.W sytuacji utraty warto rozmawiać, warto wyrzucić z siebie emocje: żal, rozpacz, podzielić się smutkiem, warto znaleźć się w otoczeniu, które nas wysłucha.Uczestnicząc w grupie wsparcia nie musimy być anonimowi,  albo możemy jeśli chcemy,  w grupie wsparcia nikt nie będzie uśmiechał się z niezrozumieniem słysząc, że śmierć zwierzęcia, przeżycia związane z jego chorobą, zaginięciem nie pozwalają się zapomnieć ani zlekceważyć, w grupie wsparcia zyskamy wsparcie, zrozumienie dla naszego bólu, możliwość wygadania się.Przychodząc na grupę wsparcia spotkasz osoby w podobnej sytuacji, zobaczysz że nie musisz zostać ze swoim bólem sam/a.”




Starałam się znaleźć podobne grupy wsparcia w innych miastach, ale niestety nie znalazłam nic w sieci. Może macie jakieś informacje o podobnych grupach wsparcia w swoim otoczeniu ? Jeśli tak, napiszcie o tym – na pewno wielu osobom przydadzą się takie informacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz